Solo
W moim poprzednim wpisie opowiadałem o mojej wspólnej z Diablosami pracy nad „Wyścigiem do Renu”. Ale to była tylko połowa tej historii, ponieważ zostałem też poproszony o opracowanie wariantu rozgrywki dla jednego gracza.
Najpierw pomyślałem, że podejdę do tego jak do wariantu solo typowej gry kooperacyjnej, gdzie zazwyczaj gra się samemu za kilku graczy naraz. Ale okazało się to zbyt dużym wyzwaniem – nie tylko dla projektanta, ale i dla potencjalnego gracza. Tym bardziej, że Waldek mówił raczej o „3 różnych układankach do rozwiązania”. Takie podejście do sprawy było lepsze, zapewniało szybką partię i gwarantowało dużą regrywalność.